NO KIEDY TEN GRILL, NO!? / WHEN'S THE BBQ, HUH!?


Siedzę przed kompem i przeglądam zdjęcia z GoPro z nadzieją, że coś - jakaś epicka, złota myśl, którą mógłbym przelać na ekran wpadnie mi do głowy… Bo przecież dawno nic nie pisaliśmy (lekko kilka tygodni) a pogoda rozpieszcza nawet najbardziej wybrednych zmarzluchów. A jeśli mowa o pogodzie, w szczególności tej pięknej i słonecznej to nie ma lepszego towarzystwa niż GRILL!


No i jak co roku, w okolicach kwietnia, planowany jest krótki rajd po okolicznych lasach Piły. Trasa praktycznie bez zmian a atrakcje bardzo podobne. Przejazd przez miasto, odwiedziny cmentarza leśników, przejazd byłą aleją lipową, którą systematycznie „odbudowujemy” sadząc co roku małe lipki (mamy już 4 sztukensy) no i zajazd do bazy leśników. A tam - nasz długo wyczekiwany, pięknie iskrzący, cudownie pachnący i sprawiający, że ślina samoistnie wydobywa się na zewnątrz… Grill! Pierwszy w tym roku. I choć nie jest zbyt wyrafinowany - bo kto będzie brał stertę jedzenia; to nie ma nic piękniejszego.


Wy też czekacie/czekaliście na grill’a z tak wielkim utęsknieniem jak my?
Kto powiedział, że grill’e nie są epickie?


I’m sitting in front of my computer, browsing plenty of photos from the GoPro and having hope that I will find some epic words of wisdom that I could pour on the screen… As we haven’t written for quite a long time (roughly few weeks) and the weather is awesome even for the chilliest person. If we are talking about the weather, especially the good and sunny one there is no better company for that than a BBQ!

Jedno z poprzednich drzewek. / One of the previous trees.
Ekipa / Squad

Each year, at the beginning of April there is a short ride around the woods of Piła. Same track and the attractions are similar every year. Cruising through the town, visiting the cemetery of foresters of Piła, heading through the old lime-tree alley which is systematically “rebuilt” by the bikers and a finish at the base of the foresters. There, there is our long-awaited, beautifully sparkling, incredibly scented and making your saliva to come out all by itself… BBQ! The first one this year and even if it is not the most sophisticated, as no one takes whole bunch of food with him, there is nothing more beautiful.

Did you wait for the BBQ with the most enormous longing, just like us?
Who said that BBQ is not epic?


Komentarze