JAK: DOBRAĆ DŁUGOŚĆ ŁAŃCUCHA - 5 SPOSOBÓW


Potrzeba zmiany łańcucha może wynikać z różnych powodów. Wymiana zużytego łańcucha czy zmiana napędu – całego systemu, samej kasety lub zębatek na korbie. Jazda na zbyt długim lub za krótkim łańcuchu może być problematyczna. Za długi łańcuch będzie obijał bardziej o ramę rysując ją niemiłosiernie. Mając za krótki, będziesz mieć problem z wrzuceniem na największe zębatki z przodu i z tyłu jednocześnie bo przerzutka też ma swój limit wygięcia, a jeśli macie rower z tylnym zawieszeniem, za krótki łańcuch spowoduje zmiany w jego pracy albo wręcz ją uniemożliwi.
Wiele osób na forach, które przeglądam, szuka sposobu na zmierzenie nowego łańcucha w trakcie zmieniania. Sposobów jest wiele, a ja podam wam 5 najczęstszych. Będą w kolejności od, moim zdaniem, najmniej do najbardziej przydatnych:


Możecie też zerknąć na nasz YT jeśli wolicie formę video. :)

1.      PRZYKŁADANIE STAREGO ŁAŃCUCHA
By określić potrzebną długość nowego łańcucha przykładamy go do starego i porównujemy. Proste, nie? Pamiętajmy jednak, że stary łańcuch jest wyciągnięty więc nowy nie powinien być tej samej długości (w cm) ale możecie w pewien sposób ścisnąć stary, wyciągnięty łańcuch patrząc na pokrywanie się ogniw.

Tego sposobu nie polecam bo możecie się ostro pomylić, a jeśli zmieniacie napęd na zupełnie inny to łańcuchy nie mogą być tej samej długości i ten sposób nie da wam odpowiedniego rezultatu.

2.      LICZENIE OGNIW
Metoda prosta lecz dość czasochłonna i posiadająca spore prawdopodobieństwo błędu. Liczenie ponad 100 ogniw jest czasochłonne, a jeśli rypniemy się po drodze to całe liczenie najlepiej zacząć od początku. Można jednak sobie ułatwić zaznaczając markerem co piąte czy dziesiąte ogniwo.

Średnio polecam i nigdy jej nie stosuje. Przy zmianie napędu też się nie przyda bo łańcuchy muszą mieć często inną długość.

3.      METODA MATEMATYCZNA
Kolejna metoda, która charakteryzuje się dużym prawdopodobieństwem błędu, jeśli rypniecie się w obliczeniach lub pomiarach.

Jak to policzyć?
- Liczbę zębów największej zębatki z przodu dodaj do liczby zębów na największej koronce kasety. Całość podziel przez 2.

- Mierzymy odległość od środka suportu do środka tylnej piasty i dzielimy przez 0.635.

- Dodaj do siebie wyniki i dodaj jeszcze 2. Wynik zaokrąglij w górę.

- Jeśli otrzymasz liczbę nieparzystą dodaj jeszcze 1.

Problematyczne i samo patrzenie na wzór zniechęca. J

4.      SPOSÓB Z PRZERZUTKĄ
Zakładasz łańcuch normalnie tak jak jest w rowerze, czyli na zębatki (konkretnie te najmniejsze, tak samo z przodu jak i z tyłu) i przeciągasz przez przerzutkę. Łańcuch powinien mieć taka długość by kółka przerzutki nie dotykały się. Musicie mieć miejsce między łańcuchem a górnym kółkiem przerzutki.
Mniej więcej tak powinna wyglądać tylna przerzutka.

Całkiem dobry sposób, działający też jako weryfikacja metody, której ja używam – czyli ostatniej.

5.      NAJWIĘKSZE ZĘBATKI
Prosta metoda bo zakładacie łańcuch na największe zębatki z tyłu i przodu, nie przekładacie go jednak przez przerzutkę. Łączycie łańcuch tak by był napięty. Jest to miejsce referencyjne od którego zaczniecie, bo póki co łańcuch jest za krótki. I teraz najważniejsze:


- Jeśli ogniwa które się dotykają pozwalają na skucie łańcucha (jedno wew. a drugie zew.) to dodajecie do tego 2 ogniwa i odkuwacie. Jeśli jednak nie pozwalają na skucie to musicie dodać 3 ogniwa,

- Według filmu Park Tool na YT, jeśli macie napęd 11 lub 12 rzędowy SRAM w rowerze bez tylnej amortyzacji, powinniście dodać 4 ogniwa. A jeśli macie z zawieszonym tyłem to musicie ugiąć zawieszenie i dodać 2 lub 3 ogniwa jak przy zwykłym napędzie,

- Ja w swoim full’u robię troszeczkę inaczej i dodaje po prostu 4 lub 5 ogniw i tak jak już wspomniałem, sprawdzam całość przy pomocy sposobu nr 4. Czyli patrzę czy tylna przerzutka nie wygina się za bardzo na najmniejszym biegu.



ODKUWANIE
No właśnie, czyli coś co często jest trudnym zadaniem. W zależności od tego, jak będziecie spinać łańcuch, czy spinką czy pinem tak musicie odkuć łańcuch. Jeśli spinacie spinką to musicie posiadać dwa ogniwa wewnętrzne. Jeśli spinacie pinem, to potrzebujecie jednego wewnętrznego i jednego zewnętrznego. Jeśli wiec macie niepożądaną sytuację z ogniwami to dodajcie jedno.

CZYM LEPIEJ SPIĄĆ ŁAŃCUCH?
Osobiście w każdym rowerze jeździmy na spinkach. Jest to wygodniejsze i bezpieczniejsze naszym zdaniem. Źle wpięty pin może prowadzić do niespodziewanego zerwania łańcucha (tak samo sytuacja z pinem już raz użytym), a co za tym idzie, można nabawić się niezłego kuksańca (mamy potwierdzony przypadek J). Spinkę jest też łatwiej wypatrzyć i posiadając odpowiednie szczypce łatwiej rozpiąć. Można też ją użyć wielokrotnie, choć producenci niby nie zalecają. J

Na potwierdzenie moich tez mogę pochwalić się faktem, że nigdy w kilkuletniej karierze nie zerwałem łańcucha. J

Komentarze