Nowy rok już w najlepsze wszedł w nasze życie i każdy ma jakieś plany lub cele do zrealizowania. Czy to przejechać MILJARD km więcej czy spędzić na rowerze PIERDYLIARD godzin w roku. Jedne z postanowień są proste, inne ciężkie do wykonania. Dla niektórych przejechanie 10 tys km w roku to cel życia. Ale czy tego typu rzeczy naprawdę dają satysfakcje z rowerowania? A jakby tak…
The New Year is here, so everyone has their own goals to achieve. Be it a million kilometres or more time on your bike. Ones are easy to fulfill and the others are sometimes impossible. For some, ride 10000 km a year is a life goal but are these types of objectives are really satisfying? Maybe…
1. WJAZD NA KONKRETNĄ "GÓRĘ"?
1. DO SOME SICK "UPHILL"?
Nie, nie mówię tu o typowym wjeździe na jedną górę choć i ta opcja jest tłuściutkim pomysłem. Chodzi mi o zrobienie jak największej liczby „podjechanych” metrów. Jeden wypad i przewyższenia 1000+ metrów potrafi dać nieźle w kość ale też dostarcza sporej dawki satysfakcji i dumy z siebie samego a patrząc na to, że niektórym jest ciężko takie wyniki osiągnąć (bo mieszkają choćby w WLKP) czasami wydaje się to niemożliwe.
And I’m not talking about just one massive hill thus this is really legit. I think about getting as much meters as you can on a whole ride. Make 1000+ on a one ride and you may get tired but it is a great feeling and you’ll be proud of yourself. Some people can’t do it that easy as they live in a flat area.
2. KILKUDNIOWY TRIP Z SAKWAMI?
2. A COUPLE-OF-DAYS TRIP WITH BAGS?
Weź się spakuj i jedź… daleko gdzieś. Z kumplami, dziewczyną czy brygadą psycholi z rowerowym rozdwojeniem jaźni. Poszukajcie czegoś ciekawego do zwiedzenia, zarezerwujcie schronisko, sale gimnastyczną albo jakiś domek. Nie potrzeba Marriotta czy Hiltona. Klimatu nie zrobi ci marmurowa posadzka w holu, na którą nie wprowadzisz roweru bo ci SEKJURITI skopie dupsko. Pozwiedzajcie okolice, pobuszujcie po muzeach, kościołach czy nawet sklepach z browarami. Ale nazbieracie tyle wspomnień, że głowa mała, bo nikt wam tego nie zabierze!
Pack your ass and go… somewhere far. Take your buddies, girlfriend or a group of psychopaths with bike split personality. Find something interesting to see, book a shelter, gym, or a small house. You don’t need Marriott or Hilton as they won’t give you the feeling with all these marble halls and the guard will kick your ass if you bring your bike there. Look around the area, go to a museum, churches or a brewery. Gain as much memories as it is possible. No one will take them from you!
3. ROWEROWE WAKACJE?
3. SUMMER HOLIDAYS WITH YOUR BIKE?
Jednak krótki trip to mało? Wybierz się na tydzień bądź dwa w góry. Nasze polskie… Takie piękne… Możesz jechać z kumplami, znajomymi, rodziną. Nie musicie wszyscy mieć rowerów. Można je wypożyczyć ale przecież możesz jeździć sam… Żona/Mąż zrozumie… :D Góry mają w sobie coś magicznego, czego nie da się zapomnieć, a w głowie zostanie "blizna" i będziesz chciał/a wrócić tam jak najszybciej… My tak mamy. Polecamy single: Świeradów-Zdrój jeśli jesteście amatorami jak my. Dla bardziej zaawansowanych są Enduro Trails w Bielsku-Białej i masa innych. A nowe wciąż się budują!
A short trip isn’t enought for you? Go to the mountains for a week or two. Take your family… You don’t have to bring bikes for everyone. They can be easily lend and if you will ride alone your spouse will understand that… right? Mountains are magical and it is hard to forget. We want to go again more and more every year. If you are amateurs like us we recommend some easy single track such as Świeradów-Zdrój. Take some gnarly trails if you have some experience.
4. ULEPSZYĆ ROWER?
4. UPGRADE YOUR BIKE?
Nie chodzi mi tutaj o kompletną grupę najnowszego XTR’a albo wpakowanie SID’a. Kup nowe, ładne, mięciutkie gripy pasujące kolorystycznie a rower będzie jak nowy. Powymieniaj pancerze od przerzutek albo chociaż końcówki linek w kolorze twojego roweru. Wymień opony, kierownice, kup sobie konkretną lampę. A jak jeździsz raczej w płaskim terenie to co powiesz na budżetowy napęd 1x9/1x10? Sama świadomość, że spod twoich rąk wyszło coś co ulepsza bądź personalizuje twój bolid daje masę frajdy i głaska rowerowe ego niczym mafiozo swojego grubego kota. Tylko pamiętaj… Nie spi#$%ol bo będzie lipton.
I’m not talking about the newest XTR groupset or stucking a new SID. Buy some new, chunky grips. Change the housing or just cable end caps. Change tires, handlebar or buy a lamp. Want a 1x system? If you live in a flat area maybe 1x10 will be a nice idea? It is a great feeling to know that you upgraded or personalized your own bike. But remember to not f&%k something up.
5. SPRÓBOWAĆ JEŹDZIĆ W INNYCH WARUNKACH?
5. CHANGE THE RIDING CONDITIONS?
Większość z nas jeździ na rowerze za dnia. Bo jasno, bo bezpiecznie, bo tamto i SRAMto. A gdyby tak pójść inna drogą. Wyjedź w nocy. Weź lampki, latarki, zapałki. Wjedź do lasu a jeśli po okolicach krążą legendy to chociaż po mieście by nie zjadła cię Baba Jaga. A jeśli masz zimę to może wypad w śniegu. Niepewne podłoże doda ryzyka. Tylko uważaj bo możesz źle skończyć!
Most of us ride during the day. As it is bright, safe, this and that. Maybe you want to do it the other way. Ride at night. Take lamps, lights or matches. Go to the forest and if your area has some creepy legends just stick to the town so you won’t be eaten by some evil witch. Maybe you want to go for a ride during winter? Snow, ice and uncertain conditions. Can you feel the adrenaline? Just watch out. It can turn out really bad for you.
To byłyby moje punkty na to jak poprawić swoje doznania rowerowe w tym nowym roku. Oczywiście istnieje jeszcze wiele innych, o których wspomnę. Pamiętajcie, że rower to jest dobra zabawa a niekoniecznie musi to oznaczać morderczego treningu przy interwałach każdego dnia. Do zobaczyska na szlaku!
These were our point on how to improve your biking experience this new year. Of course there are plenty more and I will just point some out. Remember that your bike is a good fun and it doesn’t mean a ferocious interval training every day. See you on the trails!
6. KILKA DODATKOWYCH PUNKTÓW:
6. SOME MORE POINTS:
- Wyścigi: Udział w maratonie czy wyścigu XC może być naprawdę ekscytujący.
- Race: Take part in a marathon or XC race. It is really exciting.
- Dołączenie do teamu kolarskiego: Przy tym trzeba się trochę namęczyć ale jeśli interesuje Was konkretny trening to dobrze trafiliście.
- join a team. If you want to train a lot then that is your answer.
- Założenie bloga: Podzielenie się trochę „sobą” może okazać się dobrym pomysłem.
- Start a blog: Give a part of yourself to the community. It may be a brilliant idea.
- Zapisz się na kurs jazdy na rowerze: Szkolić swojego skill'a pod okiem profesjonalistów nigdy za wiele. Im jesteś lepszy tym więcej masz zabawy.
- Take a biking lesson: There is nothing better to train your skills under professionals. The better you are the more fun you’ll get on a trail.
U mnie bardziej turystycznie :) Kolejne miasto, kolejny cel. Bez rekordów i napinki :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie! Takie cele lubimy! Brak spinania pośladów - czysta przyjemność! :)
Usuń