STRAAAAASZNIE ODBLASKOWY RAJD HALLOWEEN’OWY
REAAAAAAALLY REFLECTIVE HALLOWEEN RIDE


Trupy, diabły, zło, heavy metal i Miley Cyrus! Tak, to HALLOWEEN! Rowerowo „obchodzone” trochę wcześniej bo już w piątek 27 października i też w sposób zgoła inny bo nie czcziliśmy szatana a propagowaliśmy „bycie widocznym” na drodze czy chodniku jak haratasz na bajku. Były przebrania, pełno lampek i kamizelek odblaskowych przypominając nam o tym, że tak na dobrą sprawę nas, rowerzystów nie widać ciemną nocą w ruchu ulicznym.


Zadanie było jedno. Przebrać się tak by być strasznym i jak najbardziej widocznym. Dominika miała ambicje i odjebała się jak choinka na boże narodzenie… dosłownie. Cytując jej słowa: „Ja nie jestem choinką tylko świecącym punkiem!” Lampki choinkowe i świecący irokez miał sprawić, że z widocznością nie będzie problemu. Jej Canyon też dostał zestaw oświetleniowy i niejednego po oczach pizgnął laserami.

Paczką kilkunastu osób przejechaliśmy się po mieście i dotarliśmy na jakieś tam ogródki działkowe by wszamać kichę z ogniska i trochę pogadać. Jak na Halloween przystało były chwile grozy gdy w połowie pieczenia pierwszych kiełbas ognicho zgasło… Dało się jednak odpalić ponownie i dokończyliśmy wędzenie siebie wraz z kiełbaskami a na koniec kilka najbardziejstraszniejszych i błyszczących osób otrzymało upominki i rozjechaliśmy się do domu.

Krótki wypad wieczorową porą dla wielu nie będzie epicką wyprawą ale jedno jest pewne... Za rok znowu jedziemy!


Dead people, devils, evil, heavy metal and Miley Cyrus! Yes, it’s HALLOWEEN! We “Celebrate” it a bit earlier because on the 27th of October and we didn’t worship the Satan itself but we popularized “being” visible during a night ride. There were plenty of costumes, lights and reflective vests which reminds us that honestly we are almost invisible at night.

There was one aim. To get dressed and scary and visible as much as you can. Dominika, ambitiously, became a Christmas tree during a Christmas… literally. In her words: “I am not a Christmas tree but an illuminated punk!” Christmas lights and a gleaming tomahawk cause that she was visible as hell. Her Canyon got a set of lights and many got hit by these lasers.


With a band of several people we rode through the city and we arrived on a plot to roast a sausage over the fire and chat. As it was Halloween there were moment of pure horror as the fire went out for a couple of minutes but the fire came back. At the end, couple of people got present as they were the scariest or the most visible. After that we went back home.


For many a short night ride would not be an epic trip but one thing is certain... We are coming back next year!

Komentarze