ROWERANEK
8 osób na starcie, deszczyk i dość chłodna atmosfera, a w planie błoto, kałuże, piach, pola i lasy. Czyli przepis na najlepszą wycieczkę rowerową!
W niedzielę odbył się „roweranek” z Jednośladem i zapowiadało się na niezłą zabawę. Na początku z Dominiką mieliśmy problemy wygrzebać się z domu mimo, że pobudka o 8:00 a wyjazd o 10:00. Na szczęście zdążyliśmy i w sumie byliśmy prawie pierwsi co wywołało u nas zdziwienie i lekkie obawy, że nie ma imprezy albo ktoś nas zrobił w jajo. Ale nie, jednak uzbierało się grono aż prowadząca była w szoku. Ze względu na aurę i samą trasę, osób można by policzyć na palcach. Ponad 30km a atrakcji ogrom. Paskudne kałuże i błoto na trasie to akurat najmniejszy problem ale świeżo zaorane pole, przeprawa przez kukurydzę i podjazd na Dąbrową Górę, czyli najwyższy szczyt w powiecie Pilskim, już takie śmieszne nie były… Chociaż może jednak. :)
Pod koniec druga misja na marsie tym razem powierzchnia była oświetlona. :)
Koniec, końców my lubimy takie klimaty i z czystym sercem możemy nazwać takie kołowanie „lekkim enduro”. Prosimy o WIĘCEJ!!
8 people at the start, rain and quite chill atmosphere and the plan was: a ride through puddles, mud, sand, fields and forests. That is a recipe for the best bike ride!

At the end, the second mission on Mars and this time the surface was l lightened up. :)
In the end we love such trips and we can call this ride a “gentle endure”. We ask for MORE!!
Komentarze
Prześlij komentarz